niedziela, 30 października 2011

Goździkowe ciasteczka


Jesień jest piękna. Wyjątkowo w tym roku łaskawa. Ciepłe powietrze porusza wciąż pełnymi różnobarwnych liści koronami drzew. Spacery w ciemnym lesie, w oddali szumiące morze. Zziębnięta, pragnąca gorącej herbaty z imbirem, miodem i cytryną do smaku ciastka goździkowe, które robię od kilku dobrych lat. Bo przyjaciele lubią smak jesieni. Kruche, lekkie i intensywne w smaku idealne na jesienne popołudnie. 

Składniki: 
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki cukru
  • 80g masła
  • jajko
  • pół szklanki jogurtu naturalnego
  • 1/4 łyżeczki zmielonych goździków
  • szczypta sody oczyszczonej
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • jajko do posmarowania ciasta
  • masło do formy

Cukier, mąkę, sól, sodę, proszek do pieczenia i goździki wymieszać na stolnicy. Dodać pokrojone na kawałki zimne masło, posiekać nożem o szerokim ostrzu. Roztrzepać jajko z jogurtem i wlać do ciasta, połączyć składniki. Utoczyć z ciasta wałek o średnicy około 5cm, wstawić na 15 min do zamrażalnika. Kroić w plasterki, rozpłaszczyć i układać na blaszce wysmarowanej masłem. Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 200 stopni około 20 min. Powinny być jasnobrązowe. 

*W kuchni rzadko potrzebne są rozdrobnione goździki. Dla tego przygotowujemy niewielką porcję goździków. 5-10 goździków zemleć w młynku do pieprzu. 
* Zamiast naturalnego jogurtu można dodać jogurt o smaku czekoladowym, który zmieni smak i kolor wypieków.

poniedziałek, 24 października 2011

Ciasto jabłkowe


Długo nic nie piekłam, brak czasu z powodu studiów, chorób, i jakaś taka nie przyjemna jesień. Następne zamówienie, tym razem ciasto urodzinowe. Solenizantka lubi jabłka, ale żeby nie było zbyt łatwo, nie upiekłam zwykłego jabłecznika tylko postarałam coś upiec ala tort jabłkowy szwedzki na bazie biszkoptu i dużej ilości bitej śmietany. Niestety nie potrafiłam odtworzyć jajeczno waniliowej bitej śmietany, bo taką dodają do ciast z jabłkami. U nas w Polsce znamy torcik piastowski. Ja wykonałam małą przeróbkę. Ciasto zadowoliło zarówno wielbicieli ciast z jabłkami, jak i fanów bitej śmietany. Wykonanie jest bardzo proste, a efekt niesamowity. Świetny pomysł na lekkie, delikatne, mało słodkie ciasto.


Składniki na biszkopt:
  • 3 jajka
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru można dodać mniej lub więcej
masa owocowa:
  • 800 g jabłek
  • paczka moreli suszonych
  • 200 g śliwek wiśniowych
  • 1/4 szklanki wody
  • łyżka cukru
  • 15 g żelatyny rozpuszczonej w 1/3 szklanki gorącej wody

masa z bitej śmietany:
  • 500 ml śmietany kremówki 30% lub większą
  • 15 g żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklance wody
  • 2 łyżki cukru pudru
polewa czekoladowa:
  • 2 łyżki masła
  • tabliczka czekolady

Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i na bardzo wolnych obrotach miksujemy. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciasto. Piec około 25 minut do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić.
Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki. Śliwki przekroić na pół, usunąć pestki. Morele i pokrojone owoce włożyć do garnka, wlać wodę i wsypać cukier. Gotować pod przykryciem, na małym ogniu, aż będą miękkie.* Dodać rozpuszczoną żelatynę. Dokładnie wymieszać. Wystudzić przed wyłożeniem na biszkopt. 
Bitą śmietanę ubić, powinna być chłodzona ponad kilka godzin. Pod koniec miksowania dodać cukier. Dodać lekko ciepłą żelatynę i chwilę zmiksować. Wyłożyć na zastygnięty mus jabłkowy. 
Połamaną czekoladę i masło wkładamy do garnuszka i topimy nad parą. Rozpuszczoną masę polewamy na bitą śmietanę. Wstawić do lodówki na minimum dwie godziny. Podawać schłodzone ciasto.

*Można  owoce zmiksować, ja odrobinę pogniotłam. 

czwartek, 13 października 2011

Zupa krem z dyni


Po upieczeniu brownie z dynią, została mi jeszcze spory kawałek dyni, dla tego postanowiłam ugotować jeszcze zupę z dyni lecz na słodko. Nigdy takiej zupy nie jadłam, choć często moi znajomi jak i u innych blogowiczach zupa dyniowa często pojawiała się w domu rodzinnym. Pomysł podsunął mi wujek i ciocia, którzy w dzieciństwie zajadali się taką zupą, w czasie bardzo zimnych dni. Przepis zaczerpnięty z Poradnika Domowego 2011 z drobnymi zmianami. Faktycznie, tak jak wychwalają wszyscy, zupa jest wspaniała. Jest delikatna, kremowa, w sam raz dla dzieci, nawet do śniadania.

Składniki na 4 porcje zupy:

  • 500 g dyni (waga pokrojonych części, już tego co dodaję do zupy)
  • 700 ml wody
  • 1 łyżka cukru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 1/2 szklanki mleka

Zacierka:
  • 1 i 1/2 szklanka mąki
  • szczypta soli
  • jedno jajko
  • pół litra mleka
  • 1/3 szklanki wody
Dynię obieram i miąższ dyni kroję drobno w kostkę, może być też w plasterki. Do garnka wlewam wodę, dodaję dynię i łyżkę cukru. Kiedy dynia jest już miękka to lekko studzę zupę i miksuję. Dodaję cukier waniliowy i mleko.
Przygotowujemy zacierkę. Z mąki, jajka i odrobiny soli zagnieść ciasto. Rozcieramy palcami na ala kluseczki. Zagotować mleko. Wrzucać kluski na gotujące się mleko. Gdy wypłyną na wierzch, zdjąć z ognia. Kluski odcedzamy, a mleko przelewamy do zupy dyniowej i jeszcze raz podgrzewamy, by zupa była gorąca. Podajemy wraz z zacierką lub bez. Smacznego

sobota, 8 października 2011

Czekoladowe ciasto brownie z dynią



Jesień już zapukała do naszych drzwi, sezon na dynie już się rozpoczął, dzięki teściowej mojego brata, więc trzeba to wykorzystać. Jesienne porządki w ogrodzie jak i w domu już zakończyły się pozytywnie, za oknem czasami deszcz i dziesięć stopni, winogrona w butlach pracują z drożdżami do grudnia. Teraz tylko czekać na zimowe porządki i słodkie konfiturki:) Długo myślałam co zrobić z dyni i doszłam do wniosku, że dobrze by było spróbować jak smakuje dynia w wersji słodkiej, gdyż nigdy nie miałam jeszcze okazji jej jeść w takiej postaci. Przeszukałam więc internet pod tym kątem, skupiając się głównie na amerykańskich przepisach, gdyż to ten kraj właśnie kojarzy mi się z wypiekami z dynią w roli głównej (słynne "pumpkin pie" pieczone na tamtejsze Święto Dziękczynienia). Zdecydowałam się na brownies z dynią. Autorką przepisu jest Martha Stewart. Brownies to takie specjalne, magiczne ciasto, które pomimo że sprawia wrażenie zakalca, jest po prostu wyśmienite. Wersja dyniowa oczywiście mocno różni się od tej klasycznej, ale bardzo podoba mi się to urozmaicenie, szczególnie dzięki dodatkowym przyprawom (imbir i cynamon). Mi nie wyszła ta masa dyniowa no ale co tam ważne że nie było zakalca i mi smakowało, bo jak mi nie smakuje to znaczy że ciasto nie wyszło. 

Składniki:

  • 8 łyżek masła
  • ok. 180 g gorzkiej czekolady
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki pieprzu kajeńskiego dałam biały pieprz
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 i 3/4 szklanki cukru
  • 4 duże jajka
  • 1 łyżka ekstraktu z wanilii
  • 1 i 1/2 szklanki puree z dyni
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/4 łyżeczki imbiru

Puree z dyni:
Dynię obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Włożyć do garnka i zalać szklanką wody lub dwiema i gotować. Gdy będzie już miękka, wystudzić dynię, zmiksować i przełożyć na sito. Sito włożyć do miski i zostawić do odsączenia.

Ciasto:
Roztopić czekoladę z masłem w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić. W jednym naczyniu wymieszać razem mąkę, proszek do pieczenia, pieprz kajeński i sól. W drugim ubić mikserem jajka z cukrem i ekstraktem z wanilii. Wmieszać do nich mąkę z przyprawami. Gotowe ciasto podzielić na dwie części. Do jednej dodać wystudzoną, stopioną czekoladę, wymieszać. Do drugiej części dodać puree z dyni, olej, cynamon, imbir oraz gałkę muszkatołową i również dokładnie wymieszać. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ułożyć masę czekoladową. Na to położyć masę z dyni. Za pomocą noża lub np. wykałaczki wymieszać obie masy, aby w efekcie uzyskać "efekt marmurkowy" (mnie się to oczywiście nie udało, ale marmurek nigdy mi nie wychodzi:)). Piec w 180 stopniach przez 50 minut. Smacznego :)

czwartek, 6 października 2011

Kruche ciasto ze śliwkami


Prawie tydzień winobrania, dwa dni zbierania winogron, ja siedziałam całe dnie w kuchni robiąc 60 gołąbków i ciasto ze śliwkami plus jeszcze inne dania. Z tego wszystkiego wyszło 100 litrów wina, które już w baniach pracuje, za dwa miesiące smakowanie i ciąg dalszy pracy w baniach i tak do wesela siostry. W tym czasie kiedy zrobiłam gołąbki to udało mi się upiec ciasto ze śliwkami. Sezon śliwkowy powoli dobiega końca. Kruche ciasto ze śliwkami  i kruszonką jest napewno hitem jesieni  prawie w  każdym domu. No bo jak może nie smakować, kruche aromatyczne ciasto, pachnące śliwki i do tego pyszna kruszonka. W zależności od upodobań kruszonkę można sobie urozmaicić dodając np. pokruszone migdały albo wiórki kokosowe. Ja trochę poszalałam z tradycyjnym przepisem.

*W tym tygodniu dodam przepis na ciasto z dyni i zupę dyniową. 

Składniki:

  • 1/2 kg mąki pszennej 
  • 5 łyżek otrąb pszennych
  • 5 łyżek otrąb granulowanych ze śliwką 
  • 2 łyżeczki cynamonu 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 250 g masła roślinnego lub masła 
  • 1/2 szklanki cukru (najlepiej brązowego) 
  • 2 żółtka 
  • 2 łyżki gęstej śmietany 18% 
  • 1 kg śliwek węgierek
  • 5 łyżek mielonych migdałów ja dodałam paczkę migdałów w plasterkach
  • 5 - 6 łyżek drobnego cukru może być cukier puder
  • Cukier puder do posypania 

Na stolnicę przesiać mąkę razem z cynamonem i proszkiem do pieczenia, dodać otręby, masło, cukier, żółtka oraz gęstą śmietanę. Wszystkie składniki razem posiekać, szybko zagnieść ciasto, pokruszyć jak na kruszonkę i schłodzić (w lodówce lub najszybciej w zamrażarce), ciasto może być w misce lub w foli. 
W międzyczasie przygotować śliwki: opłukać, osuszyć, pokroić wzdłuż na połówki i usunąć pestki. Wymieszać z mielonymi migdałami i cukrem. Piekarnik nagrzać do 150 stopni.
1/3 ciasta pozostawić na wierzch. Pozostałą część ciasta rozsypać spód formy i potem dogniatamy ciasto do formy. Na surowe ciasto wyłożyć śliwki (przecięciem do góry), resztę ciasta rozsypać, można dosypać jeszcze granulowanych otrąb pszennych i płatków migdałowych. Wstawić do nagrzanego piekarnika, zwiększyć temperaturę do 180 stopni i piec 50 - 60 minut, aż ciasto się lekko zarumieni. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem. 






niedziela, 2 października 2011

Chleb bananowy




Tak bardzo znany na blogach chlebek, dzisiaj zawitał po raz pierwszy i u mnie. Miałam w głowie myśli negatywne o bananie, gdyż z rok temu upiekłam ciasto bananowe, które niestety nie posmakowało rodzinie bo było zakalcowate, choć tak musiało być. No ale przełamałam strach. Chleb bananowy, a w zasadzie to może bardziej ciasto bananowe? W przeciwieństwie do chleba tradycyjnego jest bardziej wilgotny, słodszy. Z pewnością plusem jest fakt, że banany są obecnie dostępne praktycznie przez cały rok. Jest szybki w przygotowaniu, a zamiast drożdży używa się proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej. Pieczony dwa razy, tak dobry że za pierwszym razem nie zdążyłam zrobić zdjęć bo już nie było po godzinie. Przepis zaczerpnęłam od elzunia, za drugim razem dodałam więcej mąki i proszku do pieczenia, dzięki temu zabiegowi chleb wyszedł bardziej zwarty i piaskowy i wyrośnięty.


Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • 2 jaja 
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 dojrzałe banany
  • 1/3 szklanki roztopionego masła
  • szczypta soli 
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem i szczyptą soli. W drugim naczyniu rozgniatamy banany dodajemy roztopione masło i jajka. Roztrzepujemy widelcem. Do suchych składników dodajemy mokre i wszystko ze sobą dobrze mieszamy. Przelewamy do natłuszczonej formy i wysypanej mąką. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 220stopni i pieczemy ok. 40-50min.