czwartek, 25 października 2012

kruchy placek z jabłkami



Przepraszam znowu mnie nie było przez dłuższy czas, ale co zrobić kiedy ma się na głowie wiele spraw: magisterka, rodzina, a w szczególności moje uczucia. Jak źle się czuję uczuciowo, to niestety milknę. Zapomniałam dodać, byłam w górach na weekend. Tak kto by pomyślał by jechać z Gdynii w Sudety na Piątek, Sobotę i Niedzielę. Ale warto było. Pod stopami przyjemnie szeleszczały złote i brązowe liście. Nad głową, przez wybrakowane korony drzew, przeświecało złociste słońce. Obłocone buty dotykały kamieni, jakby nie chciały za mocno nadepnąć na ziemię. A góry uwielbiają obłocone buty. A drzewa uwielbiają głosy zmęczenia. Przez ostatnie nieobecne tygodnie robiłam weczki: musy jabłkowe, soki jabłkowe, syropki jabłkowe, jabłeczników chyba z trzy. Wcześniej dwa razy chleb z jabłkiem, drożdżowe z jabłkiem i syrop z pigwy. Z okazji winobrania, a w tym roku  , jak co roku będzie wino z domowych winorośli. Upiekłam ciasto jabłkowe w podzięce za pomoc w zbieraniu winogron. A wina będzie trochę :)

Przepis pochodzi z mojej głowy, znowu lepiej wyszło mi improwizowanie.

Składniki:
3 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
szklanka cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
jedno jajko
250 g masła
2 łyżki śmietany
1 kg jabłek (ja do jabłek dodałam jeszcze mus jabłkowy)
1/2 szklanki mieszanki musli
cynamon
anyż

W dużej misce mieszamy mąki, cukier, proszek do pieczenia. Do mieszanki dodajemy lekko miękkie masło, całe jako, śmietanę. Zagniatamy na jednolite ciasto. Natłuszczoną formę do pieczenia obsypana bułką tartą, wykładamy ciastem, zostawiamy 1/3 na kruszonkę. Ciasto podpiekamy przez 15 min w 200 stopniach. Na gotowym spodzie układamy obrane i pokrojone na cząstki jabłka, podsypujemy cukrem, cynamonem, anyżem. Do odłożonego ciasta dodajemy trochę cukru, mieszankę musli, odrobinę cynamonu i anyż (ja dodatkowo dodałam jeszcze trochę masła i otręby pszenne), wyrabiamy kruszonkę. Na jabłka rozsypujemy kruszonkę. Wstawiamy ciasto do nagrzanego piekarnika do 180 C i pieczemy około 50 minut. Studzimy i zabieramy się za kosztowanie.




piątek, 5 października 2012

Chleb z jabłkiem


Nocna orkiestra gra krople stukających po szybie. Skrzypce wiatru wygrywają melodie melancholijne. W szarej ciszy deszcz wystukuje etiudy jesienne. Huragan przychodzi i robi spustoszenie. Rano cisza, chłód i deszcz. W domu pachnący, ciepły chleb czeka na śniadanie.

Składniki:
  • 500 g mąki pszennej pełnoziarnistej 
  • 40 g drożdży świeżych
  • 2 płaskie łyżeczki soli
  • 25 g masła, w temperaturze pokojowej
  • 250 ml letniej wody 
  • jedno jabłko (dodałam szarą renetę) 
Robimy rozczyn z drożdży: Drożdże rozprowadzamy z cukrem i letnią wodą, wymieszamy z ok. 4 łyżkami mąki, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut aż wyrosną. W tym czasie jabłko ścieramy na tarce do jarzyn, nie trzeba obierać jabłka. Do większego naczynia wsypujemy mąkę, sól i mieszamy. Robimy wgłębienie, wlewamy drożdże, dodajemy jabłko. Dokładanie mieszamy i odkładamy przykryte na 10 minut. Po tym czasie lekko naoliwić dłonie i stolnicę, ponownie wyrobić i zagnieść ciasto. Odłożyć przykryte na 10 minut. Ponownie wyrobić i ponownie odkładamy pod przykryciem na 10 minut. Po tym czasie ponownie wyrabiamy przez 7 min, formujemy bochenek i przekładamy do koszyka do wyrastania (nie mam takiego, więc użyłam durszlaka wyłożonego czystą ściereczką, obsypaną mąką). Przykrywamy lnianym ręczniczkiem i odkładamy w ciepłe miejsce do zwiększenia objętości o połowę, na około 20 - 30 minut. Po tym czasie przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w 220 stopniach przez 10 min. Potem zmniejszamy temp. do 200 st. C. i dopiekamy 40 minut. Studzimy

wtorek, 2 października 2012

Rożki z wiśniami i magisterka


Pani Magister Dana Śledź 
Jesteś magistrem!
Co teraz począć? 
Zostać ministrem? 
Może odpocząć? 
Wybór jest wielki 
I pracy krocie
Lecz jedno pewne
To bezrobocie!

Zostałam już tylko ja na postrzał losu. Co mnie spotka za rok po studiach. Na tą wspaniałą wieść, a przyszedł czas na upicie magistra. Takie o to upiekłam ciasteczka z wisienkami. Ciasteczka są proste, lekkie, kruche, nie za słodkie i proste w wykonaniu.

Składniki:
  • 25 g świeżych drożdży
  • 50 g margaryny
  • 1 łyżka śmietany 12%
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 2 żółtka
  • szczypta soli
  • 1 szklanka mąki
  • wiśnie drylowane w syropie
  • jedno jajko do smarowania rogalików
  • kilka łyżek cukru kryształu

Margarynę rozpuszczamy w garnku. Nie powinna się zagrzać. Żółtka miksujemy z cukrem pudrem na gładką, jasną masę. Do rondelka z margaryną dodajemy mąkę, drożdże, łyżeczkę cukru, sól, śmietanę i masę żółtkową. Wszystko mieszamy, a potem zagniatamy. Wkładamy do miski i odstawiamy w ciepełko. Po około 1,5 h wyjmujemy ciasto z miski. następnie zagniatamy ponownie,rozwałkujemy na ok 1/2 cm grubości i wykroić kwadraty (u mnie ok 7x7). Na środku każdego kwadratu ułożyć 3-4 wiśnie, zawinąć dokładnie przyciskając narożnik ciasta i odstawić na 30 min na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Po tym czasie każde ciastko posmarować rozbełtanym jajkiem, obsypać cukrem kryształem. Wkładamy do piekarnika do 200 stopni i pieczemy 20-30 min.