środa, 16 grudnia 2015

Sztuka

Ostatni świąteczny wpis na blogu. Ostatnio bardzo mało odwiedzam bloga. Przerwa na blogu zmusiła mnie do pewnych przemyśleń. Tak to jest, kiedy jest się sobie szefem i ma się doczynienia z klientem. Pracy jest dużo a doba za krótka. Nadal gotuję, ale przez ostatnie dwa miesiące byłam zajęta malarstwem, projektowaniem, dekorowaniem i pracami domowymi. 

Pokażę Wam kilka moich prac, które wykonałam przez ostatnie dwa miesiące. 
Przecież ukończyłam ASP, mam dobry warsztat malarski, dziadek mojego męża powiedział, jesteś młoda, masz w rękach fach umiesz świetnie malować po co marnować czas, kiedy możesz znowu malować i tak dzięki dziadkowi zaczęłam twórczo pracować. Najpierw zrodziło się zapotrzebowanie na wianek adwentowy, w sklepach nie mieli nic co mi się podobało za odpowiednią cenę dla tego postanowiłam sama wykonać go dla siebie. Druga sprawa denerwowały mnie piersi manekinów w martwej naturze, ksiądz na kolędę przychodzi a nad jego głową wiszą dwa duże obrazy z cyckami manekina, momentalnie zrodził się pomysł na prezent gwiazdkowy dodatkowo dwa obrazy dla siostry do nowego domu. Zaszły spore zmiany ale na pozytywne. 

Blog kulinarny zawieszam, w nowym roku przechodzę na ,,hela w domu i goście" a będzie w nim więcej sztuki, dekorowania i gotowania bo z niego nie zrezygnuje. Będzie możliwość zakupienia prac.

Szybko i na temat. Wesołych Świąt wam wszystkim życzę! 


niedziela, 11 października 2015

Bakłażan z miętą, miodem i cynamonem


W dni jesienne takie jak ten dzisiejszy szary, mokry lubię schować się w kuchni, zamknąć drzwi, założyć słuchawki z ulubioną muzyką i gotować. Lubię też odkrywać kolejne wersje moich ulubionych dań. Jedną z nich jest faszerowany bakłażan i cukinia. Niedawno w sklepie przywitał mnie piękny bakłażan wiedziałam co z nim zrobię. Dziś powstała naprawdę wyjątkowa wersja faszerowanego bakłażana. Trzeba poświęcić trochę czasu, ale faszerowany bakłażan odwdzięczy się niesamowitym zapachem i smakiem, który odgania myśli o ponurym dniu. 

Danie dla dwóch osób.
Składniki:
  • 1 duży bakłażan
  • 1/3 szklanki kuskus
  • 1 jajko
  • 1 papryka
  • 1 mała cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • łyżka przecieru pomidorowego
  • 250 g mięsa mielonego
  • łyżeczka miodu
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • sól
  • pieprz
Umytego, osuszonego bakłażan przekrawamy na pół, wydrążamy nasiona, a środki bakłażana obficie solimy. Posiekaną cebulę oraz zmiażdżony ząbek czosnku przesmażamy na łyżce oleju. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i smażymy przez około 5 minut. Dodajemy mięso mielone, mieszając, smażymy około 10 minut. Dodajemy przecier pomidorowy, całość razem smażymy przez chwilę. Farsz przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, cynamonem i płynnym miodem. Odstawiamy z palnika. Kuskus przygotujemy według przepisu podanego na opakowaniu. Gdy napęcznieje, połączymy go z przestudzoną masą mięsną. Dodamy jajko i starannie wymieszamy. Środki bakłażanów osuszamy, nakładamy farsz. Umieszczamy w natłuszczonej formie, skrapiamy olejem. Pieczemy około 35 minut w 180 stopniach. Po upieczeniu dekorujemy obficie miętą.


niedziela, 20 września 2015

Rosół z kury i ryż w potrawce


Przychodzi moment, kiedy myślimy o dobrym, polskim tradycyjnym obiedzie. Rosół każdy z nas zna. Każdy z nas ma wspomnienia z nim związane. W końcu jest to nasza narodowa potrawa. Jeden człek lubi rosół gotowany na czysto – bo mu się tak z dzieciństwem kojarzy, inny robi z wołowiną, a inny nie tknie rosołu, jeśli nie znajdzie w nim wiejskiej kury. Co Polak to obyczaj rosołowy, a dodatkowo trzeba powiedzieć, późniejszy odbiór rosołu jest zestawem skojarzeń z dzieciństwa, ta reguła odnosi się do wielu innych tradycyjnych polskich potraw. Tudzież rosół w naszej polskiej tradycji jest trwale zakorzeniony, sam Adam Mickiewicz pisał w Panu Tadeuszu o zupie, która posiada właściwości magiczno-zdrowotne, niewątpliwie mamy do czynienia z kultem rosołowym:

"Roznoszący potrawy: barszcz królewskim zwany
I rosół staropolski sztucznie gotowany,
Do którego pan Wojski z dziwnymi sekrety
Wrzucił kilka perełek i szutkę monety
(Taki rosół krew czyści i pokrzepia zdrowie)."

Dziś przedstawiam rosół z kury i ryż w potrawce, który często gości u moich rodziców, przepis przekazywany jest z pradziada na dziada. 


Składniki na rosół z kury dla dwóch osób:
  • 1 filet z kurczaka podwójny bez skóry
  • 2 ćwiartki z kurczaka z kuprem
  • 3 duże marchewki ( rosół będzie słodki, chcesz mniej słodki wystarczy jedna marchewka )
  • 1 korzeń pietruszki
  • 1/2 z dużego selera
  • 1 mały por
  • mały pęczek zielonej pietruszki
  • 2 niewielkie liście laurowe
  • 3 kulki ziela angielskiego
  • 8 kulek pieprzu 
  • przyprawa vegeta natur do smaku
  • sól, pieprz do smaku

Na początek najważniejsze dobry domowy rosół musi gotować się bardzo długo. Jeżeli ma być jak u babci, nie można robić niczego na skróty. Jedną z głównych tajemnic królowej zup jest nieśpieszny sposób gotowania. Nie wolno dopuścić, aby rosół gotował się zbyt gwałtownie – powinien ledwie „pyrkać”. Taki sposób przyrządzania daje gwarancję, że Twój rosół będzie klarowny.

Zaczynamy od przygotowania garnka z zimną wodą, do którego wkładamy całe wcześniej umyte i oczyszczone mięso i zaczynamy gotowanie na dużym ogniu bez przykrycia. Kiedy woda z mięsem zacznie się gotować, na powierzchni pokażą się tzw. szumowiny, które zbieramy przy pomocy cedzaka. W tym momencie zmniejszamy ogień, tak aby wywar bardzo delikatnie bulgotał. 
Po usunięciu szumowin do garnka wrzucamy wszystkie, umyte i obrane wcześniej, warzywa. Zaraz po warzywach dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, pieprz. Następnie gotujemy bardzo długo około 2 godziny, raz na jakiś czas zaglądamy do garnka w celu sprawdzenia, czy rosół nie wrze zbyt mocno. Gotujemy bez przykrycia. Teraz przychodzi czas na próbowanie. Jeżeli rosół jest w smaku mdły dodajemy vegetę, sól, pieprz. Jeżeli potrawa jest zbyt wodnista, to gotujemy dalej bez przykrycia, aby nadmiar wody odparował. Taki rosół po schłodzeniu w lodówce zamienia się w galaretkę :) Jeżeli wywar jest zbyt mocny, można go rozcieńczyć.

Gotowy rosół podaję z pokrojonym na plasterki ugotowanej marchwi i pietruszki oraz posypuję świeżo posiekaną natką pietruszki.

Składniki na sos z rodzynkami:

  • 1 i 1/2 szklanki zimnego rosołu
  • 1 szklanka zimnej wody
  • 1 kopiasta łyżka mąki
  • 1 żółtko
  • sok z połówki cytryny
  • łyżka cukru
  • 150 g rodzynek
  • 1 łyżka śmietany

1. Rodzynki wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na minutę. 

2. Do czystego garnka wlewamy 1 szklankę rosołu, 1/2 szklanki wody i wrzucamy odcedzone rodzynki. Gotujemy do momentu kiedy rodzynki będą miękkie około 10 minut. 
3. Do osobnego naczynia wlewamy 1/2 szklankę zimnego rosołu i 1/2 szklankę zimnej wody dodajemy mąkę i mieszamy trzepaczką tak długo, żeby nie powstały grudki z mąki. 
4. Zmniejszamy o połowę ogień z gotującym się wywarem z rodzynkami i wlewamy roztwór z rozmieszaną mąką od razu szybko mieszamy rózgą by nie powstały grudki z mąki. Dodajemy cukier, cytrynę i szybko zamieszamy. Posmakujemy i doprawiamy w miarę potrzeby sokiem z cytryny i cukrem, smak musi być wyraźny, słodko kwaśny. Zagotujemy sos przez 3 minuty. Ciepły garnek odstawiamy do lekkiego przestudzenia. 
5. W międzyczasie do szklanki odlać troszkę studzącego się sosu dodatkowo możemy wlać dwie łyżki zimnej wody, dodajemy śmietanę i żółtko. Rózgą kuchenną wymieszamy aby nie było grudek. Powoli wlewamy wszystko do ciepłego sosu, wymieszamy dokładnie i szybko by nie powstały grudki. Garnek stawiamy na palniku, zagotowujemy (nie gotujemy). Sos ewentualnie jeszcze przyprawimy solą i pieprzem do smaku. Jeżeli sos będzie za gęsty dodajemy wodę lub rosół. 
6. Mój sposób podania: ryż wykładamy na talerz, układamy mięso z kurczaka oraz gotowaną marchewkę, całość polewamy sosem. 

Smacznego

środa, 9 września 2015

Dietetyczne pieczone frytki z dyni i z dodatkiem dipu awokado


Czasami mam takie dni że, usiadłabym i jadła same niezdrowe rzeczy:) na przemian słodkie ze słonymi itd. Szukając alternatyw dla tłustych ,kalorycznych i tuczących dań jakimi są fast foody, przygotowałam dietetyczne frytki z dyni. Dzisiejsze frytki nieco odbiegają od tych tradycyjnych, z ziemniaków. Są bardziej słodkie i mniej chrupiące, ale wcale nie mniej dobre :) Dynia ma ponad dwa razy mniej kalorii i węglowodanów niż ziemniaki, a przy tym więcej błonnika i beta-karotenu. Dynia odmładza, jest dobra dla skóry i oczu, ma też działanie antyrakowe i antydepresyjne. Porcja ma prawie 7 gramów błonnika i ZERO cholesterolu! Jest piękna, pomarańczowa i pachnąca. Można wyczarować z niej pyszne danie, albo ustawić dla dekoracji. Uwielbiam ją, a właśnie jest na nią sezon.Dynia to idealny, zdrowy produkt, który można wykorzystać na wiele sposobów. Dodatkiem do frytek lekko słodki dip z awokado.

Składniki:
  • 400 g dyni piżmowej
  • 2 łyżeczki suszonego oregano
  • 2 łyżeczka suszonego tymianku
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki lub ostrej
  • sól morska
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • 1 łyżka oleju kokosowego stopionego


Składniki na dip:
  • 3 łyżeczki slodkiej musztardy 
  • 70 g suszonych fig
  • 2 łyżka jogurtu naturalny typu greckiego
  • 1 małe awokado
  • sól morska
  • pieprz
  • łyżka soku z cytryny

Dynię kroimy na pół. Wydrążamy z niej pestki wyskrobując je łyżką. Następnie dynię kroimy na mniejsze kawałki np. 2 - 3 cm półksiężyce. Mając tak przygotowane kawałki obranie ich ze skóry nie będzie stanowiło dla nas już najmniejszego problemu. Skórę możemy zdjąć przy pomocy ostrego noża lub obieraczki do warzyw. Obrane kawałki myjemy wodą i kroimy na frytki słupki. Pokrojone dynie wkładamy do miski, dodajemy oregano, tymianek, odrobinę zmielonej soli morskiej (około 1/3 łyżeczki), świeżo zmielony pieprz, słodką paprykę i 1 łyżkę stopionego oleju kokosowego. Porządnie mieszamy, żeby każda frytka została obtoczona przyprawami i olejem. Tak przygotowane frytki wrzucamy układamy na rozłożonym pergaminie na blaszcze do pieczenia. Pieczemy około 30 minut w 200 stopniach. Co jakiś czas sprawdzajmy czy dynia nie ściemnieje, może łatwo się spalić nawet po 15 minutach. 

W czasie pieczenia frytek, obieramy awokado, wyjmujemy z niego pestkę, miąższ kroimy i wsypujemy do wysokiego naczynia. Do awokado wlewamy sok z cytryny, dodajemy 3 łyżeczki słodkiej musztardy, suszone figi, jogurt nauralny. Wszystko mieszamy blenderem na gładką masę, na sam koniec doprawamy do smaku solą i pieprzem.*

Gotowy dip podajemy do gotowych upieczonych frytek.

* Jeżeli lubicie ostre smaki wymieńcie słodką musztardę na ostrą i zamiast figi dodajcie 2 ząbki czosnku i do smaku tabasco.

piątek, 28 sierpnia 2015

Tort malinowy


W jednym dniu trzy imprezy, w jednym małym rodzinnym domku pożegnanie lata, 41 rocznica ślubu rodziców i urodziny kuzyna. Morze i rzeka, mokra trawa, jabłka z jabłonki babci, spacery, huśtawka pomiędzy drzewami. Mnóstwo ważek w przeróżnych kolorach w tym jedna z czarnymi skrzydłami. Biedronki, muchy, osy, komary i ćmy. Wielokolorowe paznokcie u lewej nogi. Borówki, jeżyny, maliny i śliwki. Ogień, patrzenie w gwiazdy, szukanie sów. Koncert jazzowy w oknie. Tęsknota za bliską osobą, jeszcze bardziej nam dom przypomina te piękne chwile. Sierpień się kończy a z nim lato, bociany szykują się do odlotu. Teraz idzie jesień. Zostaną tylko wspomnienia.

Tort malinowy 14 porcji - jedna porcja: 540 kcal

Składniki na biszkopt:

  • 5 dużych jajek
  • 3/4 szkl. cukru
  • 4/5 szkl. mąki pszennej
  • 1/5 szkl. mąki ziemniaczanej

Z podanych składników przygotujemy biszkopt o średnicy ok. 24 cm. Wymieszamy i przesiewamy obydwie mąki. Nastawiamy piekarnik na temperaturę 170°. Oddzielamy białka od żółtek. Zaczynamy ubijać białka. Pod koniec ubijania, kiedy białka zaczną sztywnieć, dodajemy cukier. Cały czas miksując, dodajemy kolejno żółtka i miksujemy na mniejszych obrotach. Wsypujemy przesianą mąkę i krótko na najniższych obrotach wymieszamy. Miksowanie od rozpoczęcia ubijania białek aż do wymieszania mąki nie powinno trwać dłużej niż 5-6 minut. Ciasto przelewamy do formy, gdzie dno formy jest wyłożony papierem do pieczenia i od razu wstawiamy do piekarnika na mniej więcej 50 minut. Po tym czasie sprawdzamy, czy ciasto jest upieczone, wbijając w nie drewniany patyczek. Jeżeli po wyciągnięciu z ciasta patyczek jest suchy, biszkopt jest gotowy. Ciasto wyciągamy z formy dopiero po wystudzeniu. Przed otwarciem obręczy tortownicy odkrajamy od niej ciasto ostrym nożykiem. Po ściągnięciu obręczy przekładamy biszkopt na talerz, odwracając go spodem do góry. Zdejmujemy papier do pieczenia. Tak przygotowany biszkopt, jeżeli nie jest potrzebny od razu, można przechować 1-3 dni w pojemniku na pieczywo.

Składniki na sos jagodowy:

  • 1/2 kg świeżych malin
  • 1/2 szklanki jagód
  • 1/4 szklanki wody
  • sok z połowy pomarańczy
  • 1 łyżka rumu
  • 1 łyżka cukru
  • 2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej
Jagody opłukujemy pod bieżącą wodą, odsączamy i wrzucamy do rondelka. Dodajemy cukier i wodę, zagotujemy. W soku z pomarańczy rozpuszczamy mąkę ziemniaczaną, dodajemy rum i wszystko wlewamy do jagód. Zagotowujemy cały czas mieszając. Gotowy sos odstawiamy do wystudzenia. 

Składniki na masę malinową:
  • 400 ml kremówki 36%
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 40 dag serka mascarpone
  • 750 g malin
Polewa czekoladowa:
  • 180 g kremówki 36%
  • po 100 g mlecznej i gorzkiej czekolady 
  • 70 g masła
dodatkowo:
  • 3/4 szklanki czarnej herbaty
  • kieliszek malibu (ja zawsze daję więcej), może być inny alkohol według upodobań
  • płatki migdałowe do dekoracji
Gotowy blat biszkoptowy przekroimy na dwie części, jedną część umieszczamy w tortownicy i nasączamy herbatą z alkoholem. Dalej ubijając, stopniowo wsypujemy cukier puder. Na koniec do masy dodamy ser mascarpone i 150 g malin. Miksujemy na najwyższych obrotach przez 3-5 minut. Masę wstawiamy do lodówki. Pozostałe maliny przebieramy, część odkładamy do dekoracji, resztę wsypujemy do masy serowej, lekko wymieszamy. Biszkopt smarujemy sosem jagodowym. Nakładamy 2/3 porcji kremu malinowego, odstawiamy do zastygnięcia. Kiedy masa zastygła nakładamy 3 łyżki sosu jagodowego i lekko rozsmarowujemy. Przykrywamy drugim blatem, nasączamy herbatą, smarujemy sosem jagodowym. Wierzch smarujemy pozostałą częścią kremu. Odstawiamy do zastygnięcia. 
Do rondelka wlewamy wodę i gotujemy. Do wrzącej wody wkładamy miskę z połamaną czekoladą. Czekamy, aż się rozpuści, co jakiś czas mieszając. Dodajemy masło i kremówkę. w tym momencie polewa czekoladowa powinna być lejąca, jeżeli jest zbyt gęsta dodajemy śmietankę i masło lub tylko śmietankę. Mieszamy od czasu do czasu, szpatułką lub łyżką drewnianą, aż masa trochę zgęstnieje. Polewa jest gotowa, gdy będzie utrzymywać się na tylnej ściance łyżki i będzie na tyle gęsta, że łyżka nie będzie przez nią przebijać. 
Ciasto polewamy gotową polewą, dekorujemy płatkami migdałowymi, a na wierzchu rozkładamy pozostałą część malin. Gotowy tort trzymamy w lodówce.


niedziela, 16 sierpnia 2015

Grillowane tosty francuskie z ziołami


W tym roku Sierpień jest idealny, słońce pieści i rozleniwia, taką pogodę lubię najbardziej. W tym wakacyjnym sezonie mam szalone pomysły, rozpalam grilla o 9 rano. Namawiam Was bardzo na letnie śniadanie z grilla - pain perdu, albo "french toast" z grilla z ziołami, na dodatek jajko nie wypływa z pieczywa. W soboty, niedziele albo wakacyjne poranki śniadaniuję leniwie. Wstaję przed 9tą, ze śpiochami w oczach uzgadniam z mężem co jemy. Czasami siadamy do pierwszego posiłku w pidżamach na tarasie. Słońce grzeje, świeci w oczy i dodatkowo kawa z mnóstwem mleka, takie chwile lubimy najbardziej. Choć nie chce się wstawać, rozpoczynać dnia i dumać o końcu weekendu. 

Jeżeli tosty francuskie kojarzą się Wam z czymś absolutnie zakazanym na diecie to niepotrzebnie. Wystarczy, że kupimy chleb pełnoziarnisty lub upieczemy własny. Ja zazwyczaj kupuję z piekarni chleb orkiszowy lub pełnoziarnisty dla dietetyków na szczęście dzielnicowa piekarnia ma w sprzedaży chleb dla cukrzyków, diabetyków i nawet bez glutenu czasami mają w sprzedaży. Dwa tosty mają niewiele kalorii, biorąc pod uwagę fakt, że to śniadanie i kalorie zostaną odpowiednio spożytkowane w ciągu dnia. Jeżeli ciągle nie jesteście przekonani, lub zupełnie staracie się wykluczyć ze swojej diety pieczywo pamiętajcie, że raz w tygodniu nie zaszkodzi. Dukanowcy mogą wykorzystać swoje własnoręcznie robione otrębowe pieczywo, też się sprawdzi.

Oprócz pełnoziarnistego pieczywa potrzebujemy sporo białka, porcję warzyw i świeżych ziół, a więc samo zdrowie. Po takim śniadaniu będziemy mieli mnóstwo energii. 


Składniki dla dwóch osób:
  • 5 kromek pieczywa pełnoziarnistego
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mleka
  • ząbek czosnku
  • sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
  • szczypta ostrej papryki
  • 2 łyżki świeżych ziół (tymianek, oregano, bazylia, szczypiorek ja zawsze dodaję mieszankę) lub łyżeczka suszonych ziół 
Rozpalamy grilla elektrycznego lub zwykły na węgiel. Zioła siekamy i wsypujemy do głębokiego talerza. Dodajemy jajka, mleko, sól, pieprz, czosnek, ostrą paprykę i roztrzepujemy widelcem. Maczamy pieczywo w masie jajecznej lekko dociskając, a następnie układamy je na rozgrzanym ruszcie grilla. Smażymy partiami przez około dwie minuty z każdej strony lub do czasu aż będą ładnie zrumienione. Gotowe tosty podajemy z pomidorami. 

piątek, 7 sierpnia 2015

Racuchy z jabłkami

Urlop w Nowym Stawie na żuławach z przyjaciółmi doprowadził mnie do dziecinnej rozpusty. Danie mojego dzieciństwa. Od kiedy pamiętam, mama smażyła mi placki z jabłkami na obiad w czasie wakacji, albo ciepłą kolację po powrocie ze szkoły. Smaczny i kaloryczny banał. Strasznie jestem dumna z tego, że przepis na placki z jabłkami był tym, który chyba jako pierwszy w życiu sama zaczęłam robić "na oko". W sumie niby nie ma w nim nic trudnego, ale jak ktoś się znajdzie z pytaniem jak zrobić, trochę głupio mi odpowiedzieć "na oko", w końcu zmieniłam swoje zwyczaje, zamiast zapisywać na kartkach które potem gubię wszystkie przepisy zapisuję skrupulatnie w "blogowym kajecie". Dzisiaj przepis prosty, który na pewno Was nie zawiedzie i każdy zrobi te placki z łatwością. Przez przypadek nie dodałam jajek i placki wyszły idealnie. 


Składniki dla 2 osób (około 8 sztuk):
  • 6 czubatych łyżek mąki
  • 11 łyżek mleka (ok. 100 ml)
  • łyżka oleju
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 duże jabłko (ja dodałam 4 małe papierówki)
  • olej do smażenia
Mąkę, mleko, olej i proszek do pieczenia wrzucamy do miski i miksujemy lub energicznie rozmieszamy rózgą. Ciasto ma być gęste, ale nadal lejące. Jeżeli uznacie, że ciasto będzie zbyt gęste dodajcie mleko lub na odwrót jeżeli będzie zbyt rzadkie to dodajcie mąki. Obieramy jabłko i kroimy na kawałki i wymieszamy z ciastem. Rozgrzewamy większą patelnię z nieprzywierającą powłoką, dodajemy tłuszcz (nie mniej niż 1/2 cm - im więcej tłuszczu, tym placki będą mniej go chłonęły i będą bardziej chrupiące). Wylewamy niewielkie placuszki z ciasta i jabłek łyżką do zupy i smażymy na niezbyt gorącym tłuszczy, by placuszki dobrze dosmażyły się wewnątrz.



środa, 8 lipca 2015

Sałatka z pomidorami i brzoskwiniami


Truskawki przeszły już do historii, ale zaczął się najlepszy sezon na pomidorki i brzoskwinie. Warto się nimi zajadać, bo pomidorki są ogromnym źródłem likopenu - naturalny pigment, odpowiadający za czerwony kolor pomidorka. Chroni nasz organizm przed wolnymi rodnikami, które mogą powodować uszkodzenie komórek i odgrywają ważną rolę w procesie starzenia.

Likopen wykazuje działanie przeciwrakowe, także zapobiega powstawaniu chorób układu krążenia. Pomidory idealnie nadają się na odchudzanie, ponieważ składa się z 93% wody. 100 g pomidorów zawiera tylko 30 kcal. Jedzcie pomidorki bo mają w sobie: żelazo, sód, mangan, potas, wapń, magnez, kobalt, miedź, fosfor, cynk, chlor, fluor, karoten, jod, witaminy: K, B1, B2, B6, C, PP; kwasy: foliowy, szczawiowy, pantotenowy, biotynę.

Ciekawostka, likopen dobrze przyswaja się w obecności tłuszczu. Dlatego nawet w czasie odchudzania dobrze jest skroplić pomidory odrobiną oliwy z oliwek.

Brzoskwinie mają niską wartość energetyczną - 100 gramów, czyli jedna średnia sztuka dostarcza około 40-45 kcal, niemal wyłącznie z węglowodanów. Nektarynki i brzoskwinie mają dość niski indeks glikemiczny - około 42, a więc nie muszą się ich obawiać osoby będące na diecie. Stanowią też dobre źródło błonnika - ilość obecna w jednej sztuce odpowiada około 10% zapotrzebowaniu na ten składnik.

Dziś proponuję nietypowe połączenie, pomidor w spółce z brzoskwinią i serem feta. Mąż zadowolony z sałatki, też poleca.

Składniki dla dwóch osób:
  • 2 duże pomidory
  • 1 brzoskwinia
  • 1 łyżeczka kuminu
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 ząbek czosnku
  • 8 listków mięty
  • 50 g sera feta prawdziwego lub koziego ( użyłam Feta Mevgal )
  • sól
  • pieprz
Pomidory i brzoskwinie wyparzamy, usuwamy skórkę i pestki, owoce kroimy na ćwiartki. W każdą ćwiartkę pomidora wkładamy kawałek brzoskwini. Ziarna kminu prażymy na suchej patelni, aż zaczną wydzielać silny aromat. Po uprażeniu zmiażdżymy je w moździerzu i posypujemy nimi brzoskwinie oraz pomidory. Sok z cytryny mieszamy z oliwą, zmiażdżonym czosnkiem, solą i pieprzem, Polewamy sosem sałatkę. Na koniec posypujemy pokruszoną fetą i udekorujemy listkami mięty.


niedziela, 5 lipca 2015

Chłodnik z botwinki


Lato w pełni, upał na 37 stopni i niechętna do jedzenia ale jeść trzeba. Polecam chłodnik z młodej botwinki, jeszcze jest dostępny. Idealny niskokaloryczny obiad na upalne dni, który pozwoli utrzymać zgrabną figurę. Chłodnik bardzo prosty w wykonaniu, który doskonale orzeźwia, dodaje energii i nie obciąża żołądka. Jest smaczny i bardzo zdrowy, szczególnie przygotowany z surowych warzyw. Zawarte w nim witaminy i minerały, chłodnik wzmocni odporność organizmu, zregeneruje i utrzyma Was w świetnej kondycji fizycznej. Poprawi stan cery, włosów i paznokci. Bardzo dobrym składnikiem jest maślanka, która syci i nie tuczy. Korzystnie wpływa na trawienie, reguluje pracę układu pokarmowego i dodatkowo orzeźwia nasz organizm. Chłodniki na bazie maślanek i kefirów polecam dla dziewczyn które są w trakcie miesiączki. Maślanka jak i pozostały nabiał jest bogaty w wapń i łagodzi dolegliwości bólowe.


Składniki:
  • 1 pęczek botwinki
  • 1 średni burak
  • sok z połówki cytryny
  • 2 łyżki kwasu buraczanego
  • 1 pęczek rzodkiewki
  • 1 pęczek koperki
  • 1 pęczek szczypiorku
  • 1 średni ogórek
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1 litr maślanki
  • sól
  • pieprz
Buraka i młode buraki po umyciu oraz obraniu kroimy razem z liśćmi i gotujemy, wręcz dusimy na mały ogniu w bardzo małej ilości wody ze szczyptą soli koło 10 minut. Po przestudzeniu wlewamy sok z cytryny i dwie łyżki zakwasu buraczanego. Rozcieramy posiekany czosnek z 1 łyżeczką soli i dodajemy do botwinki. Oczyszczone rzodkiewki, opłukany szczypiorek, koperek oraz ogórek (nie obieram) drobno kroimy.Pokrojone warzywa dodajemy do botwinki po całkowitym ostudzeniu i doprawiamy pieprzem. Roztrzepujemy schłodzoną maślankę, zalewamy warzywa, całość wymieszamy. Odstawiamy do lodówki do schłodzenia. Chłodnik możemy podać z jajkiem na twardo.



czwartek, 18 czerwca 2015

Koktajl piękności


Dzisiejszy dzień rozpoczęłam z uśmiechem na buzi. Truskawka i płatki owsiane najlepsze na śniadanie.

Truskawki świetnie pasują jako dodatek do śniadania. Kolor czerwony pobudza do działania, a dodatkowo gwarantuje wysoką wartość odżywczą (podobnie jak warzywa zielone – uznawane są powszechnie za zdrowe i wartościowe).

Truskawki są niskokaloryczne, zawierają najmniej cukru naturalnego spośród owoców (mimo, że są słodkie), są bogatym źródłem witaminy C, flawonów i flawonoidów (ważnych antyoksydantów/ przeciwutleniaczy), które mają działanie spowalniające procesy starzenia się organizmu oraz zapobiegające rozwojowi chorób cywilizacyjnych (m.in. nowotworów).

Pora na truskawki trwa w pełni, należy zatem z niego korzystać prężnie, spożywać tyle ile się da! Ja ten sezon truskawkowy osobiście rozpoczęłam od śniadania: owsianki z jogurtem naturalnym, mieszanką orzechów pistacje, nerkowce, włoskie i oczywiście truskawkami.

Składniki 2 szklanki:

  • 1 szklanka truskawek
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego typu greckiego
  • 3 łyżki płatków owsianych
  • 2 łyżki posiekanych orzechów
  • 2 łyżeczki miodu

Truskawki myjemy, odszypułkujemy, miksujemy z miodem i jogurtem. Następnie dodajemy płatki owsiane oraz posiekane orzechy i ponownie dokładnie miksujemy. Podajemy po schłodzeniu.

wtorek, 16 czerwca 2015

Chlebek z oliwkami



Dostałam ostatnio anonimową wiadomość z pytaniem, jak utrzymuję wagę po stracie 30 kilogramów.


By zachować odpowiednią masę ciała staram się przestrzegać podstawowych zasad zdrowej diety:

- Jem 6 posiłków dziennie, o nie za dużej objętości, jeden posiłek mierzy wielkość mojej pięści.

- Przestrzegam właściwych proporcji pomiędzy posiłkami: trzy główne (śniadanie, obiad i kolacja) i trzy mniejsze (II śniadanie, podwieczorek i przekąska).

- Dbam o odpowiednią jakość posiłków, w skład których wchodzą: warzywa, owoce, mleko i przetwory mleczne, chude mięso i ryby, produkty zbożowe pełnoziarniste, zdrowe tłuszcze roślinne.

- Stosuję zdrowe formy przygotowania posiłków (gotowanie na parze, duszenie i pieczenie na małej ilości tłuszczu lub nawet bez niego, hitem w tym roku stał się grill elektryczny na którym przygotowuję dania bez oleju).

- wyeliminowałam z posiłków białą mąkę i cukier.

- Uważam by produkty takie jak np. słodycze, majonez czy pizza nie stały się stałym elementem menu. Czasami sobie na nie pozwolę, ale sporadycznie i w małych ilościach. 

- Wypijam spore ilości płynów (ok. 2 – 2,5l dziennie) – woda, herbata, herbatki ziołowe, pozwalam sobie nawet na kawę z mlekiem przed pracą. Najlepiej wypracować w sobie przyzwyczajenie picia szklankę wody 30 minut przed posiłkiem. 


- Zapisuje co kupiłam z niezdrowych rzeczy i ile mnie to kosztowało. Hamburger, czipsy, paluszki, batonik, pepsi, drożdżówka, red bull, znowu batonik. Ceny żywności ciągle idą w górę. Przeliczam ile wydaję na to miesięcznie. Po przeliczeniu szczerzę to wole wydać te pieniądze na nowe buty czy bluzkę i fitness. Dzięki temu nie jem tyle słodkiego i chodzę na fitness, utrzymuję wagę lub chudnę i mam nową bluzkę oczywiście o rozmiar mniejszą.


Na koniec wpisu dla miłośników...kalorycznego jedzenia. Idealny do zimnego piwa i grilla. Ciasto oliwkowe ma bardzo fajną, wilgotną konsystencję, przypominającą trochę ciasto na wytrawne muffiny, ale jednak trochę bardziej wilgotne. Można go podawać zarówno na ciepło, jak i na zimno, z dodatkiem np. kremowego serka lub masła czy najlepiej oliwą.

Składniki:
  • 20 dag żółtego sera
  • 20 dag zielonych oliwek bez pestek
  • 20 dag czarnych oliwek bez pestek
  • 40 dag mąki pszennej
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • sól
  • pieprz
  • 7 jaj
  • 200 ml czerwonego wytrawnego wina
  • 200 ml oliwy
  • 2 łyżeczki świeżego lub suszonego tymianku
  • 1 łyżeczka kminku
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 1/2 łyżeczki oregano 
  • 1/2 łyżeczki bazylii 
Rozgrzewamy piekarnik na 210 stopni. Prostokątną blachę do pieczenia smarujemy oliwą i wkładamy do lodówki. 
Ser kroimy w kostkę, a oliwki w plasterki. Mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i pieprzem. Na środku mąki robimy dołek, wbijamy jajka, dodajemy oliwę i wino. Wyrabiamy ciasto do otrzymania gładkiej masy. Dodajemy ser, oliwki i wszystkie przyprawy. Ponownie mieszamy i przekładamy do formy. Pieczemy 45 minut. Przestudzone ciasto idealnie pasuje do piwa czy przekąski przed głównym daniem.

poniedziałek, 25 maja 2015

Jajecznica ze szparagami

Sezon szparagowy w pełni, dlatego też postanowiłam wykorzystać to delikatne warzywo i połączyć je z jajkiem. Wiosenna, idealna propozycja na zdrowe i sycące śniadanie. O tym ,że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia wiemy wszyscy. Jest to jedna z najważniejszych zasad zdrowego odżywiania i zdrowego trybu życia. A co powinno się znaleźć na śniadaniowym stole? Najlepiej na śniadanie jeść produkty bogate w białko, gdyż po nich dłużej czujemy się syci oraz następuje przyspieszenie o 25% podstawowej przemiany materii. Ważne są również warzywa oraz owoce, będące źródłem błonnika, zwiększającego uczucie sytości. Moje śniadania nie są zbyt wyszukane. Najczęściej to owsianka w rozmaitej odsłonie, bądź pełnoziarniste żytnie pieczywo z białym twarogiem, bądź jajecznica, jajko na miękko lub jajko sadzone. Jajko zawierają świetnie przyswajane białko, które zaspokoi apetyt, zwiększy uczucie sytości dzięki czemu nie będą nas nękać napady głodu. Jajko przyspiesza przemianę materii i ułatwia spalanie tłuszczów. Poza tym jest bogactwem witamin A, D, E, K, witamin z grupy B oraz minerałów, cynku, wapnia, fosforu i potasu.



Jeśli chcecie schudnąć, zbudować mięśnie, sportową sprawność, spożywajcie jajka nawet codziennie. Poleca się je osobom z nadciśnieniem, cukrzycą, syndromem metabolicznym, problemami lipidowymi, chorobami oczu, kobietom w ciąży, dzieciom. 

Trzeba jeszcze o jednym pamiętać, nie przesadzajmy z ilością jedzenia jajek. Od lat dietetycy ostrzegają jednak przed ich zgubnym wpływem na nasze zdrowie, inni – bronią ich bezkrytycznie. Prawda, jak zwykle, leży pośrodku. Samo jedzenie jajek nie jest niezdrowe. Cała filozofia tkwi w umiarze. Mówi się o jajkach, jako głównym źródle cholesterolu. Jednak w dużej mierze wynika to ze sposobu ich podawania. W angielskiej tradycji przyjęło się serwować jajka wysmażone w głębokim tłuszczu, wraz z kiełbaską i fasolą – śniadanie w takiej formie faktycznie zawiera mnóstwo cholesterolu i jest szkodliwe dla zdrowia. Jednak, jeśli ograniczy się spożywanie jajek do nie więcej niż jednego dziennie oraz zredukuje inne źródła cholesterolu (głównie tłuszcze nasycone, czyli te pochodzenia zwierzęcego), to przestaną nam zagrażać.


Składniki:
  • pęczek zielonych szparagów
  • 50 g boczku
  • 6 jajek
  • 1 łyżeczka masła
  • cukier
  • sól
  • pieprz
Szparagi myjemy, odcinamy końcówki i gotujemy w wodzie z dodatkiem soli, jednej łyżeczki masła oraz 1/2 łyżeczki cukru. Gotujemy 4 minuty, osączamy. Jajka mieszamy z dodatkiem soli i pieprzu. Boczek kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię. Gdy się wytopi tłuszcz i boczek zacznie się rumienić, wrzucamy szparagi, smażymy 2 minuty i zdejmujemy z patelni. Wlewamy jajka, smażymy jajecznicę. Na talerze nakładamy porcję jajecznicy i po kilka szparagów.

Teraz pewnie poleci protest przeciwko smażonemu boczku w czasie diety. No cóż prawda stoi po środku, ale o boczku w następnym wpisie.


piątek, 15 maja 2015

Dietetyczny sernik dla dwóch osób

Troszeczkę się tu zakurzyło, fakt. Spieszę usuwać osiadły na blogu kurz. Postanowiłam zmienić trochę styl blogowania. Dużo pracy, małżeństwo, rodzina i dużo osób się mnie pyta jak ja schudłam ponad 30 kg. Brak czasu na duże, czasochłonne gotowanie i ich umieszczanie na blogu. Będę dodawała zdrowe przepisy, rady o zdrowym odżywianiu oraz dania tylko wyłącznie dla dwóch osób, które nie wymagają czasochłonnego przygotowywania. I niniejszym przedstawiam po raz pierwszy dietetyczny sernik dla dwóch osób. Kalorie w 1 porcji nie przekraczają 150! Pysznie i dietetycznie. Czas pieczenia 30 min, czas mieszania 10 min. Idealnie rozpoczęty dzień.

Zapraszam do lektury ,,miód czy cukier,, http://www.fitblogerka.pl/2014/05/miod-czy-cukier.html


Składniki:

  • 250 g twarogu chudego
  • czubata łyżka budyniu bez cukru (u mnie waniliowy)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 duże jajko
  • dwie płaskie łyżki miodu (może być cukier brązowy, czekolada, cokolwiek do osłodzenia)
  • opcjonalnie ulubiony dżem nisko słodzony lub najlepiej sezonowe owoce itp.

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Wszystkie składniki mieszamy dokładnie w misce, twaróg można najpierw rozdrobić widelcem. Przekładamy do dwóch kokilek, miseczek czy tez kubków. Następnie wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 30 min. Serniczki zostawiamy w piekarniku na 10 min, ciasto opadnie. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy lub jemy na ciepło.




sobota, 21 marca 2015

Tort orzechowo kajmakowy


Dni uciekają niczym najwytrawniejszy biegacz w historii. Pewnie znowu nie będę spała normalnie. Praca. Próbuję, tak bezskutecznie, wyrównać się z nimi, złapać lekko za dłoń wskazówki zegara i po prostu - pogawędzić z przyjaciółmi i rodziną. Bez pośpiechu, bez wyrywania kolejnych kartek i zmieniania dat. Zatrzymać biegnący czas. Uciec od kartek kalendarza. Zapomnieć się w bezgranicznym zamyśleniu. Zatrzymać w słonecznie oświetlonym punkcie. Choć na kilka chwil...Krótka chwila na odpoczynek w rodzinnym gronie u mamy. 

Tort imieninowy orzechowo kajmakowy dla mamy, idealny na przyjęcie wielkanocne w rodzinnym gronie. 

Składniki na biszkopt orzechowy:
  • 6 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 150 g mąki pszennej
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 100 g mielonych orzechów
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

Składniki na masę:
  • 2 łyżki kakao
  • 1/2 tabliczki czekolady
  • 200 g kremówki
  • małe opakowanie migdałów w płatkach
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 1 małe opakowanie mascarpone
  • jedna mała puszka masy krówkowej lub kajmakowej
Białka ubijamy na sztywną pianę z cukrem. Mąkę pszenną i mąkę ziemniaczaną przesiewamy do miski. Dodajemy zmielone orzechy, proszek do pieczenia oraz kakao. Osobno żółtka ucieramy z sodą oczyszczoną, dodajemy do białka i na wolnych obrotach miksera mieszamy. Suche składniki wymieszamy i delikatnie mieszając łyżką łączymy z pianą z białek. 

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Średnią tortownicę wykładamy pergaminem. Ciasto dzielimy na dwie części. Pieczemy kolejno po 30 minut w piekarniku. Ja piekłam 40 minut. Wyjmujemy i przestudzamy. 

Schłodzoną kremówkę ubijamy mikserem na sztywno. Wsypujemy 4 łyżki cukru pudru i jeszcze chwilę ubijamy. Dodajemy serek mascarpone. Miksujemy 3 minuty, aby składniki się połączyły. Siekamy czekoladę, następnie wsypujemy do masy serowej i przemieszamy. Jeden spód biszkoptu umieszczamy z powrotem w formie, nakładamy masę. Nakrywamy drugim spodem. Wstawiamy na minimum 2 godziny do lodówki. Migdały w płatkach uprażmy na suchej patelni i studzimy. Wierzch oraz boki tortu smarujemy masą krówkową. Boki ciasta dekorujemy wystudzonymi migdałami.  


niedziela, 8 marca 2015

Muffinki waniliowe z żurawiną


Tęsknota, skrada się i atakuje kiedy człowiek jest słaby. Nachodzi jak nieproszony gość. Burzy myśli, ogarnia, łamie sen, niepokój, smutek, zamyślenie...Czasem pozwala zrozumieć to ,czego nie potrafimy docenić. Minęły miesiące, z tej tęsknoty upiekłam muffinki waniliowe z żurawiną. Bo... bo musiałam coś ze sobą zrobić. I tak wróciłam tu na bloga i mam nadzieję, że siła ze mną zostanie już na dłużej. A tęsknota niestety pozostała i pozostanie.

Składniki:
2 i 1/4 szklanki mąki
1/3 szklanki cukru
opakowanie cukru waniliowego
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
100g żurawiny suszonej
2 jajka
łyżeczka esencji waniliowej
1 i 1/4 szklanki mleka
1/2 szklanki oleju

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą, żurawinami, cukrem oraz cukrem waniliowym. Mleko dokładnie mieszamy z olejem, jajkami i esencją waniliową. Suche składniki dodajemy do płynnych i wymieszamy. Formę do muffinek wykładamy papilotami lub nacieramy masłem i podsypujemy bułką tartą. Foremki napełniamy ciastem do 3/4 wysokości. Pieczemy 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do temp. 180 stopni. Ciasta studzimy.

czwartek, 8 stycznia 2015

Tort czekoladowy


Pierwszy wpis w nowym roku. Odpowiednia piosenka w odpowiednim czasie. Podnosi na duchu. łezka w oku... Pierwszy łyk kawy. Niesamowity aromat i rozchodzące się ciepło. Ogarniające zmęczenie w konfrontacji z orzeźwiającym pierwszym łykiem.
Oglądam ludzi. Siedząc gdzieś z boku na ławce można się zapatrzeć, obserwując różnorodność. Gruby i chudy, niski i wysoki, opowiadający i milczący. Każdy na swój sposób wyjątkowy i dziwny.
Nawiązanie przypadkowego kontaktu wzrokowego z nieznajomą osobą. Mijam kogoś na ulicy lub spotykam w sklepie. Spoglądamy na siebie i przez ułamek sekundy myślę ... wtedy myśl znika.
Odkrycie, że można jeszcze nieco dłużej pospać. Otwieram oczy i wydaje mi się, że to już ten moment, kiedy przychodzi olśnienie jeszcze godzina do prawdziwej pobudki.
Nagle słyszę że ptaki śpiewają, przecież jest 8 stycznia. Jak pięknie. Płatki śniegu na dłoni.
10 złoty znalezione w kieszeni. Bogatym nie czyni ale...
Wypowiedzenie tego samego w tym samym czasie.
Niezrozumiała rzecz nabiera sensu. Olśnienie. 

Dostrzec szczęście ... wydaje nam się że nigdy go nie mieliśmy, a przecież ono było.. jest. To umiejętność cieszenia się szczęściem, drobnostkami. Ulotnością chwili. Idziemy z M. oglądać może nowe nasze mieszkanie. 

Tort niespodzianka dla mojej chrzestnej Kasi. Przepis inspirowany Nigellą Lawson.



Składniki na ciasto:
  • 170 g brązowego cukru 
  • 3 duże jajka
  • 175 ml mleka
  • 150 g masła
  • 4 łyżki mleka w proszku
  • 175 g mąki pszennej
  • 25 g kakao, przesianego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej (oprócz masła i mleka). 
Mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sodę przesiać, wymieszamy. Mleko, masło, mleko w proszku umieszczamy w garnuszku i podgrzewamy na średniej mocy do rozpuszczenia masła, nie gotujemy, zdejmujemy z palnika. 
Jajka w całości umieszczamy w misce, dodajemy cukier i ubijamy na lekką i puszystą masę. Ubijamy około 4 minuty. Do masy jajecznej wlewamy gorące mleko, wymieszamy. Dodajemy przesianą mąkę z suchymi składnikami i miksujemy do uzyskania gładkiej masy, ale nie za długo. Dwie formy tortowe smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą. Przygotowane ciasto dzielimy na dwie części i rozkładamy je do form tortowych.
Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 25 minut, do tak zwanego suchego patyczka. Wyjmujemy, zostawiamy je na kilka minut do pierwszego wystudzenia. Następnie ciasta wyjmujemy z form i studzimy do końca. 

Masa kremowa do przełożenia:
  • szklanka cukru pudru
  • 4 łyżeczki kakao
  • szklanka mleka w proszku
  • kostka masła, w temperaturze pokojowej
  • 3 łyżki mleka
  • 4 łyżki dżemu wiśniowego
  • 8 łyżki wiśniówki
  • opakowanie groszków Rido 300 g dostępne w Biedronce 
Masło ucieramy na puszystą masę, dodajemy przesiany cukier puder, kakao, mleko w proszku, miksujemy. Pod koniec dodajemy mleko i miksujemy.
Pierwszy z krążków czekoladowych układamy na paterze, nasączamy 4 łyżkami wiśniówki, następnie smarujemy dżemem wiśniowym. Na dżem kładziemy 1/3 przygotowanego kremu maślanego. Przykrywamy ostatnim krążkiem czekoladowym, nasączamy połową pozostałej wiśniówki. Boki tortu i wierzch smarujemy pozostałym kremem. Dowolnie dekorujemy - u mnie są to groszki Rido tylko na wierzchu tortu.