Ostatni wpis przed wylotem na wakacje. Tygodnie mijają za szybko, po pierwsze 39 lecie pożycia małżeńskiego moich kochanych rodziców. Po drugie wyjeżdżam na długo, dokładnie znajdę się na terenie Hiszpanii. Po trzecie dostałam zlecenia, które muszę teraz zacząć przed moim urlopem i dokończę po powrocie. Po czwarte impreza za imprezą. Po piąte nie nadążam za dużo się dzieje, że nie wiem za co mam się zabrać. Dla tego na ten okres wirówki znikam z blogowania na rzecz dalszego ogromnego wirowania.
Na uroczystość rocznicową rodziców zrobiłam lekki serowy tort z malinami, które jeszcze mogłam dostać u mnie w warzywniaku. Jeszcze dzisiaj je widziałam ale słyszałam, że to już ostatni rzut świeżych malin. Dodatkowo dołożyłam jagody.
Składniki na spód :
*można użyć gotowego spodu do tortu
- 2 jaja
- 1/3 szklanki cukru
- 4 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 kg twarogu mielonego
- 3 łyżki cukru pudru
- 1/2 szklanki śmietanki kremówki
- *dodatkowo można dodać mascarpone ja miałam rozpoczęty i dodałam do masy
- 2 szklanki świeżych malin
- *dodatkowo można dorzucić jagody
- galaretka malinowa
- szklanka wody
Białka ubić z cukrem na sztywną pianę , dodać żółtka nadal ubijać. Pod koniec wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i dodać do ubitych jaj i delikatnie wymieszać.Ciasto wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec 15-20 minut. ( do suchego patyczka ).
Zmiksować twaróg, cukier i śmietankę kremówkę (kremówka powinna być dobrze schłodzona). Przykryć i na 20 min wstawić do lodówki.
Spód ciasta nasączyć herbatą, kawą lub jakimś sokiem i wyłożyć szklankę świeżych owoców. Owoce przykryć masą serową i odstawić na 30 min do lodówki.
Galaretkę rozpuścić w szklance wrzącej wody i wstawić do lodówki. Na spód schłodzonego ciasta wyłożyć pozostałą część owoców. Tężejącą galaretkę wylać na owoce. Wstawić do lodówki aż stężeje.