środa, 24 sierpnia 2011

Zapiekanka z pomidorów i ziemniaków


Zapiekanka w śródziemnomorskim stylu o wspaniałym aromacie czosnku, i bazylii. Prosta zapiekanka idealna na szybką kolację lub obiad. Idealna na upalne dni, jeszcze słońce widzę na niebie i oby jak najdłużej. 

Składniki:
  • 80 dag ziemniaków
  • 80 dag jędrnych pomidorów
  • 6 łyżek startego sera
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka przypraw do ziemniaków
  • bazylia ( ja dodałam przyprawę suszone pomidory z bazylią)
  • sól
  • pieprz
Ziemniaki ugotować w mundurkach, odcedzić, wystudzić, obrać ze skórki i pokroić na plastry w grubości ok. 1 cm. Pomidory umyć i pokroić na plastry. Czosnek obrać i drobno posiekać. W nasmarowanym oliwą żaroodpornym naczyniu układać na przemian plastry ziemniaków i pomidorów, oprószając te warstwy solą, pieprzem, czosnkiem, przyprawami do ziemniaków i suszonymi pomidorami. Skropić potrawę oliwą, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekać 30 min. Następnie posypać serem i jeszcze chwilę zapiekać, żeby ser się roztopił. 

niedziela, 21 sierpnia 2011

Omlet z pomidorami i papryką


Dzisiejszy dzień rozpoczęłam przywitaniem pięknego, radosnego, ciepłego słonka. Tak się bardzo ucieszyłam, że trochę słońca nas jeszcze zagościło. Niedzielny poranek pod szybkim prysznicem. Śniadanie pod znakiem sezonowego pomidora. Delikatny i puszysty omlet z pomidorami i papryką idealny zarówno na kolację jak i na śniadanie. I myk na cały dzień nad jeziorko.  Przepis pochodzi z książki Kuchnia malucha, bo ja jestem maluch:D

Składniki:
  • 3 jajka
  • 3 łyżki mleka
  • 4 małe pomidorki
  • mała czerwona papryka
  • 10 dag tartej mozzarelli (użyłam parmezanu)
  • łyżka posiekanej natki pietruszki
  • sól (jeszcze dodałam moją ulubioną przyprawę z suszonymi pomidorami i bazylią)
  • 4 łyżki oleju
Pomidory podzielić na ćwiartki, paprykę po usunięciu gniazd nasiennych pokroić na cienkie krążki lub plasterki. Warzywa lekko podsmażamy na rozgrzanym na patelni oleju lub pieczemy na elektrycznym grillu. Jajka ubijamy w misce z mlekiem i solą, wymieszamy z warzywami z patelni, następnie wszystko wlewamy na pozostawioną z resztkami tłuszczu na ogniu patelnię. Omlet smażymy na małym ogniu, a kiedy spód się zetnie, unosimy łopatką brzegi, by płynna masa mogła spłynąć na dno i też się ściąć. Posypujemy wierzch suszonymi pomidorami i tartym serem, przykrywamy patelnię, by ser się roztopił. Przed podaniem posypujemy omlet zieleniną. 

Tak wyglądała dzisiaj nasza przygoda nad jeziorem. Zapraszam do Masłowa na przejażdżkę bryczką, a po bryczce skorzystajcie z kąpieli nad jeziorem Białym.

środa, 17 sierpnia 2011

Tort śmietankowy


Tak jak obiecałam, po rejsie dodać miałam przepis na tort śmietankowy, który wcześniej wyrzuciłam przez przypadek. Na pewno znacie ten wspaniały, prosty tort śmietankowy, wiele razy wykonywany przez naszych przodków. Pamiętam czasy kiedy byłam małą dziewczynką, w dniu moich i rodzeństwa urodzin nasza mama zawsze piekła tort śmietankowy. Ciasto zawsze chętnie było jedzone przez dzieci i głównie z myślą o nich robione. Lekki, z bitą śmietaną. Delikatnie porzeczkowy, odpowiednio słodki, cudownie śmietankowy. Tym razem na imieniny bratowej wykonałam ten prosty tort. Wszyscy goście byli zachwyceni, a w szczególności, moja mama bo przypomniała kiedy to jej dzieci były małe i zajadały się jej tortem. Faktycznie, tort wyszedł bez błędnie, a dekoracja w końcu okiełznana. Jestem zadowolona z biszkoptu bo nie zawsze się udawał, a tym razem wyszedł przepięknie wyrośnięty. 

Przepis pochodzi jeszcze od mojej babci.

Składniki na biszkopt:

  • 6 jaj, 
  • szklanka cukru, 
  • 2 szklanki mąki 
  • dwie łyżeczki proszku do pieczenia (prawdziwy biszkopt nie robi się z proszkiem do pieczenia, ale ja dodałam dla samego bezpieczeństwa) 
Ponadto:

  • łyżka masła, 
  • bułka tarta. 

Piekarnik nagrzewamy na 180 stopni. Oddzielamy żółtka od białka, żółtka wymieszamy z proszkiem do pieczenia i odstawiamy na bok. Białka ubijamy z cukrem mikserem na najwyższych obrotach na sztywną pianę. Dodajemy po łyżce przesianej mąki dalej miksując, ale na najmniejszych obrotach lub wymieszamy trzepaczką. Formę do pieczenia natłuszczamy i posypujemy bułką. Masę przekładamy do formy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 30-40 min lub dłużej do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 - 4 blaty.

Składniki na masę:

  • 0,5litra śmietanki kremówki 30% 
  • cukier waniliowy 
  • słoiczek dżemu z czarnej porzeczki 

Porządnie schłodzoną śmietanę ubijamy z cukrem waniliowym na sztywną masę. Pierwszy krążek biszkoptu wyłożyć dżem i dokładnie go rozsmarować. Na dżem wyłożyć warstwę śmietany, przykryć drugim biszkoptem i ponownie wykonać tą samą czynność co z poprzednim blatem. Wierzch i bok tortu posmarować resztą bitej śmietany. Cały tort dekorujemy według naszych upodobań. Schładzamy przed podaniem. Smacznego:)


środa, 10 sierpnia 2011

Tuńczykowe okręty podwodne


Przepraszam za dzisiejszy skasowany wpis, ale coś mój internet szwankował i przez pomyłkę usunęłam post. 

Tuńczykowe okręty podwodne gotowe do spożycia. Rozpoczął się Gdyński sezon kulinarny, a trwać będzie do września. Pyszne danie jarskie.Jeszcze zdążyłam przed wypłynięciem do Szwecji. Pół roku temu byłam na urodzinach u Anny, na danie główne przygotowane miała Canelloni z mięsem mielonym, pomyślałam, czemu nie zrobić Canelloni z tuńczykiem ala okręty podwodne. Rodzinie smakowało, byli zadowoleni ale widziałam w ich oczach, Helu pycha ale to jeszcze nie jest to, czyli nie powaliło ich z nóg. Na szczęście nie załamałam się, pomysł drugi mam i zrobię dopiero jak wrócę ze Szwecji.  Rejs promem może mnie natchnie na jakieś inne danie. Żegnam się z wami i do zobaczenia za tydzień.

Składniki:

  • oliwa z oliwek
  • tuńczyk w kawałkach – dwie małe puszki,
  • cannelloni – jedno opakowanie, ok 20 dag,
  • średnia papryka czerwona i zielona (do nadzienia i do sosu),
  • puszka kukurydzy,
  • pieczarki – 20 dag,
  • jakiś słoiczek z sosem, może być sos pesto w obojętnym smaku, (ja dodałam paste z suszonych pomidorów z zielonymi oliwkami),
  • czosnek,
  • pieprz,
  • przecier pomidorowy 250ml,
  • ser żółty – ok 20 dag,
  • starty parmezan – ok 10 dag,
  • śmietana kremowa 1/3 szklanki,
  • dwie średnie cebule

1.Papryki myjemy, usuwamy gniazda nasienne. Kroimy w kostkę. Obieramy cebulę i ją siekamy. Pieczarki myjemy i obieramy ze skórki. Kroimy je w plasterki. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę. Dodajemy sól i pieprz. Po około 5 minutach smażenia dodajemy pieczarki. Dusimy wszystko razem przez około 10 minut. Dodajemy osączone kawałki tuńczyka, połowę pokrojonych papryk i puszkę kukurydzy i przez kilka minut smażymy wszystko bez przykrycia. Przedkładamy to, co usmażyliśmy do miseczki, dodajemy gęstą śmietanę i mieszamy – nadzienie jest gotowe.

2.Cannelloni wsypujemy do osolonej wody z odrobiną oliwy. Makaron tylko lekko obgotowujemy, przez 5 minut we wrzącej wodzie. Makaron odcedzamy, zalewamy zimną wodą i skrapiamy kilkoma kroplami oliwy.

3.Rurki cannelloni nadziewamy farszem. Naczynie żaroodporne smarujemy  tłuszczem. Układamy rurki w naczyniu, kładziemy na nie kawałki żółtego sera i startego parmezanu. Naczynie wstawiamy do piekarnika i ustawiamy temp. na 150 stopni Celsjusza. Zanim piekarnik się nagrzeje, a wszystko się zapiecze mamy 20 minut na przygotowanie szybkiego sosu. Co jakiś czas zaglądać, czy ser zapiekł się i czy danie jest gotowe do wyjęcia.

4.Rozgrzewamy na patelni oliwę, wrzucamy pozostałą paprykę i smażymy na dużym ogniu przez 10 minut. Przyprawiamy do smaku pieprzem i solą, dodajemy przecier pomidorowy. Dodajemy także rozgnieciony ząbek czosnku. Dusimy wszystko przez 5 minut. Po zdjęciu z ognia dodajemy do sosu 1/2 szklanki kupionego sosu, który wybraliśmy do smaku. Sos jest gotowy.

Po nałożeniu Cannelloni, nakładamy sos. Smacznego:)










środa, 3 sierpnia 2011

Kokosanki


Najlepsze na świecie, kokosanki! Jak ja uwielbiam kokosanki. Na otwarcie melinowa u Any. Jeszcze w przedszkolu Ana i Dana krzyczały daj mi kokosankę, daj mi kokosankę! nie pamiętam czy chciały od Ani G., czy może Dana chciała od Any, nie pamiętam jak to dokładnie było. Teraz mamy po 23 lata i krzyczymy do siebie na wzajem daj mi kokosankę, daj mi kokosankę. :) Spieczone i kruche na zewnątrz a mięciutkie w środku. Co ważne robi się je szybko. Z podanej porcji wychodzą dwie niecałe blachy.

Składniki:

  • 60g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 300 g wiórek kokosowych
  • szklanka mleka słodzonego z puszki
  • kilka kropel aromatu migdałowego

Mąkę wymieszać z solą w misce. Dodać wiórki kokosowe, wymieszać. Wlać mleko z puszki, dodać wanilię i wszystko dokładnie wymieszać, aż do otrzymania gęstej masy. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układać porcje kokosowej masy (nabieram łyżką i potem ewentualnie paluszkami delikatnie formuję, ale niekoniecznie). Piec około 15 minut (zależy od wielkości kokosanek - ja piekłam kilka minut dłużej) w temperaturze 180ºC. Po ostudzeniu zdejmować z blachy.