Przepraszam za dzisiejszy skasowany wpis, ale coś mój internet szwankował i przez pomyłkę usunęłam post.
Tuńczykowe okręty podwodne gotowe do spożycia. Rozpoczął się Gdyński sezon kulinarny, a trwać będzie do września. Pyszne danie jarskie.Jeszcze zdążyłam przed wypłynięciem do Szwecji. Pół roku temu byłam na urodzinach u Anny, na danie główne przygotowane miała Canelloni z mięsem mielonym, pomyślałam, czemu nie zrobić Canelloni z tuńczykiem ala okręty podwodne. Rodzinie smakowało, byli zadowoleni ale widziałam w ich oczach, Helu pycha ale to jeszcze nie jest to, czyli nie powaliło ich z nóg. Na szczęście nie załamałam się, pomysł drugi mam i zrobię dopiero jak wrócę ze Szwecji. Rejs promem może mnie natchnie na jakieś inne danie. Żegnam się z wami i do zobaczenia za tydzień.
Składniki:
- oliwa z oliwek
- tuńczyk w kawałkach – dwie małe puszki,
- cannelloni – jedno opakowanie, ok 20 dag,
- średnia papryka czerwona i zielona (do nadzienia i do sosu),
- puszka kukurydzy,
- pieczarki – 20 dag,
- jakiś słoiczek z sosem, może być sos pesto w obojętnym smaku, (ja dodałam paste z suszonych pomidorów z zielonymi oliwkami),
- czosnek,
- pieprz,
- przecier pomidorowy 250ml,
- ser żółty – ok 20 dag,
- starty parmezan – ok 10 dag,
- śmietana kremowa 1/3 szklanki,
- dwie średnie cebule
1.Papryki myjemy, usuwamy gniazda nasienne. Kroimy w kostkę. Obieramy cebulę i ją siekamy. Pieczarki myjemy i obieramy ze skórki. Kroimy je w plasterki. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę. Dodajemy sól i pieprz. Po około 5 minutach smażenia dodajemy pieczarki. Dusimy wszystko razem przez około 10 minut. Dodajemy osączone kawałki tuńczyka, połowę pokrojonych papryk i puszkę kukurydzy i przez kilka minut smażymy wszystko bez przykrycia. Przedkładamy to, co usmażyliśmy do miseczki, dodajemy gęstą śmietanę i mieszamy – nadzienie jest gotowe.
2.Cannelloni wsypujemy do osolonej wody z odrobiną oliwy. Makaron tylko lekko obgotowujemy, przez 5 minut we wrzącej wodzie. Makaron odcedzamy, zalewamy zimną wodą i skrapiamy kilkoma kroplami oliwy.
3.Rurki cannelloni nadziewamy farszem. Naczynie żaroodporne smarujemy tłuszczem. Układamy rurki w naczyniu, kładziemy na nie kawałki żółtego sera i startego parmezanu. Naczynie wstawiamy do piekarnika i ustawiamy temp. na 150 stopni Celsjusza. Zanim piekarnik się nagrzeje, a wszystko się zapiecze mamy 20 minut na przygotowanie szybkiego sosu. Co jakiś czas zaglądać, czy ser zapiekł się i czy danie jest gotowe do wyjęcia.
4.Rozgrzewamy na patelni oliwę, wrzucamy pozostałą paprykę i smażymy na dużym ogniu przez 10 minut. Przyprawiamy do smaku pieprzem i solą, dodajemy przecier pomidorowy. Dodajemy także rozgnieciony ząbek czosnku. Dusimy wszystko przez 5 minut. Po zdjęciu z ognia dodajemy do sosu 1/2 szklanki kupionego sosu, który wybraliśmy do smaku. Sos jest gotowy.
Po nałożeniu Cannelloni, nakładamy sos. Smacznego:)
och, świetn danie!
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałam na sama myśl ;]
Apetycznie wygląda:) Jako, że jestem wegetarianką niesamowicie przypadł mi do gustu pomysł z użyciem tuńczyka zamiast mięsa w cannelloni.
OdpowiedzUsuńUdanego rejsu życzę i przyjemnego poszukiwania kulinarnych inspiracji, a z całą pewnością w "promowej" restauracji ich nie brakuje;)
Zrobiłam bardzo podobne danie i wyszło smaczne ale faktycznie nie powala z nóg...
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie. Z chęcią spróbuję:)
OdpowiedzUsuń