piątek, 21 grudnia 2012

Szybki piernik dla spóźnialskich


To już mój ostatni przedświąteczny wpis i do okresu lutego. Moi drodzy przyszedł czas porządków świątecznych jak i także czas porządków w swojej duszy. Przyszedł czas na prace magisterską. Dla tego teraz z wami się żegnam. Nie wiem kiedy tu zajrzę.

Od kilku tygodni z rodziną upieramy się z sprzątaniem, gotowaniem i mogę ze spokojem stwierdzić, że święta w tym roku będą bardzo skromne ale spokojne i do tego z tygodniowym uprzedzeniem. Już w czwartek gotowy piernik staropolski, który przyniosłam na wigilię wydziałową architektów. Święta to cudowna atmosfera i świadomość, że wszyscy ludzie jednoczą się w tej jednej jedynej chwili w roku. I nie ma lepszych czy gorszych. Wszyscy są sobie równi, kiedy śpiewają kolędy, modlą się. Bo przecież nieważne, czy na stole pojawi się dwanaście potraw, czy bułka z masłem. Ważne, żeby to przeżyć. Poczuć.

Moi najbliżsi dziękuję, że mogłam z Wami spędzić te chwile na blogu. Dziękuję, że mnie zaakceptowaliście taką, jaką jestem. Jestem zdziwiona za tak spore grono odwiedzających i miłych słów w moją stronę. Życzę wam właśnie wspaniałych, dobrych słów usłyszanych od innych. Życzę Wam, aby Wasze Święta były cudowne - takie jakie sobie wymarzyliście. A na nowy rok życzę pogody ducha, więcej uśmiechu na twarzy i więcej pozytywnych myśli. byście potrafili bezboleśnie podnieść się z upadków. I byście wciąż mogli rozwijać swoje pasje.


Szybki, łatwy piernik dla spóźnialskich. Oznacza to, że ciasto nie musi leżakować, ani przed pieczeniem, ani po. Wystarczy upiec, by po ostygnięciu delektować się pachnącym, mięciutkim piernikiem.

Składniki:
  • 1 szklanka miodu (ja dodałam sztuczny i prawdziwy gryczany)
  • 1 szklanka cukru 
  • 1 szklanka mleka
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 3 jajka (osobno białka i żółtka)
  • 200 g masła
  • cała przyprawa do piernika
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 kopiasta łyżka sody oczyszczonej
  • 3 łyżki kakao
  • dodatkowo tabliczka czekolady z orzechami 


Do przełożenia: masa grylażowa, przepis znajdziecie tu

Miód, masło, cukier, przyprawę do piernika, cynamon zagotujemy razem i studzimy. Do ostudzonej masy dodajemy po kolei mleko, kakao, żółtka, mąkę wymieszaną z sodą. Białka ubijamy i na koniec delikatnie wymieszamy z masą, obracając co jakiś czas miską, jest to sposób na pulchne ciasto. Na koniec wsypujemy posiekaną czekoladę i wymieszamy. Ciasto przekładamy do kwadratowej blaszki wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy około godziny w temperaturze 180 stopni do tzw. suchego patyczka.  Studzimy, przekroimy wzdłuż na pół i przekładamy masą grylażową lub inną taką jaką lubicie. Wierzch ciasta także smarujemy masą grylażową i dekorujemy orzechami włoskimi.




6 komentarzy:

  1. Wesołych i spokojnych świąt! Będzie mi trochę tęskno za Twoimi wypiekami

    OdpowiedzUsuń
  2. duże i słodkie22 grudnia 2012 11:44

    Oj będzie Mi brakować Twoich wypieków. Ale wierzę że dasz radę. Piernik wygląda apetycznie. Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielka szkoda Helenko, że Cię tu nie będzie tak długo. Będzie mi brakowało Twoich wpisów. No ale są sprawy ważniejsze... pisz, broń się. Życzę sukcesów na tym polu! A jak już zostaniesz magistrem zapraszam do Wrocławia, poświętujemy! ;)

    PS. Nie wiem jak będzie u mnie z czasem w najbliższe dni, tak więc już dzisiaj życzę Ci Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia ;) ...i oby bliscy wyczyścili do zera talerzyki ze smakołykami, jakie im przygotujesz ;)

    Pozdrawiam!
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  4. osobiście wolę takie lżejszy piernik :)

    OdpowiedzUsuń