Jak widzicie przerwa w moim blogowaniu przedłożyła się znacznie bardziej niż planowałam. Już miesiąc od kiedy nic tu nie pisałam, bardzo was przepraszam. Nie wynika to jednak z mojego lenistwa (ok, może czasem :p) ale z ciągłego braku czasu. Kiedy wracam do domu jedyne o czym marze to zimna lemoniada, lekka koszulka i sen. Dobra książka tez jest mile widziana! Nie stać mnie jednak na tak rzetelne blogowanie jak kiedyś. Może teraz będzie trochę lepiej. Przeprowadzka do innego miejsca się udała. Miesiąc po ślubie i jest ok. Podróż poślubna do Włoch się udała, zamierzam się podzielić z Wami kilkoma przepisami z tego kraju. A tym czasem zasiadam z mężem do śniadania.
O tej porze roku fajnie jest zjadać świeże młode warzywa. lubię, gdy talerz jest bardziej zielony niż kiedykolwiek. a jeszcze fajniej, gdy śniadania i obiady mają smak ulubionych owoców. Zapraszam na truskawkowe śniadanie, a na obiad zapraszam na pierogi truskawkowe, a na deser legumina truskawkowa i na kolację truskawki z orzechami. Następnego dnia piekę placek z truskawkami i tartę z truskawkami. Tak nadrobiłam stracony czas w truskawkobraniu i gotowaniu.
- 40 dag truskawek mrożonych
- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 3 łyżki cukru pudru
Truskawki lekko odmrażamy. Owoce wrzucamy do miski miksera dodajemy mleko oraz cukier puder i rozdrabniamy mikserem bądź blenderem na gładki koktajl. Mleczny napój owocowy przelewamy do szklanek i od razu podajemy. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz