Mieć dużo czasu na kulinarne wybryki. Mieć dużo czasu na eksperymenty. Nawarstwiło się, oj nawarstwiło kulinarnych zabaw i akcji. Ciężko się wyrobić z czasem na umieszczanie nowych przepisów. Wcześniej robiłam spore przestoje pomiędzy postami - teraz nadgoniłam i codziennie gotuję i co kilka dni dodaję przepis. Dzisiejsze doświadczenie śniadaniowe proponuję z malinami.
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- szklanka maślanki owocowej (miałam truskawkową)
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mleka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- małe pudełko malin
Maślankę miksujemy z mlekiem i jajkami. Wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i sól, stale miksujemy, tak aby ciasto było geste. Ciasto jakie wyjdzie, zależy od jakiej wielkości szklanki mamy i ile w związku z tym wsypiemy mąki. Czasem trzeba dosypać a czasem dolać mleka lub opcjonalnie wody.Rozgrzewamy dobrą, nieprzywierającą patelnię i nakładamy łyżką niewielkie porcje ciasta, tworząc okrągłe placuszki. Na wierzchu każdego placka układamy maliny, ilość malin zależy od wielkości placków. Kiedy spód się podsmaży przekładamy placki na drugą stronę i smażymy. Podajemy bezpośrednio po usmażeniu,
I liκе іt when folκs get tоgethеr
OdpowiedzUsuńand sharе thoughts. Grwat site, kеeр it up!