Maj i czerwiec to sezon imienin, urodzin, imprez, dlatego nie spotkacie mnie w pracy ani przed Facebookiem ani gdzie indziej tylko najlepiej sprawdzić kuchnię. Dziś proponuję tort gruszkowy, lekki, śmietanowy torcik
na czekoladowym biszkopcie. Ciasto jest delikatne i intensywnie czekoladowe, nasączone gruszkowym syropem, natomiast w kremie wyczuwa się nutę cynamonu. Sto lat Patrycjo:* Można zauważyć że zdjęcia nie są idealnej jakości, gdyż tym razem ja byłam już bardzo podekscytowana;)
Składniki:
Dodatkowo
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru pudru
- 150 g ciemnej czekolady
- 150 g mąki
- 50 g kakao
- 7 jajek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Dodatkowo
- 500 ml śmietanki kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- mały cukier waniliowy
- pół płaskiej łyżeczki cynamonu
- ewentualnie śmietanfix
- duża puszka gruszek w syropie
Biszkopt najlepiej upiec dzień wcześniej. Piekarnik nagrzać do temp. 170oC. Białka jajek ubić na pianę ze szczyptą soli. Dno tortownicy lub blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Boków nie smarować. Czekoladę połamać, rozpuścić
w kąpieli wodnej nad parą. Roztopić w niej masło (w razie konieczności jeszcze podgrzać) Lekko ostudzić i przełożyć do misy miksera. Cały czas miksując, pojedynczo dodawać żółtka i cały cukier puder. Mąkę wymieszać z proszkiem
do pieczenia, przesiać i dodać do masy i na najniższych obrotach miksować. Ubite białka połączyć łyżką z masą czekoladową. Przełożyć do tortownicy
lub blachy. Piec 35-40 minut. Patyczkiem sprawdzić czy ciasto jest gotowe.
Śmietanę ubić, pod koniec dodając stopniowo cukier, cukier waniliowy
i cynamon. Jeśli śmietana słabo się ubija można dodać zagęstnik. Gruszki odsączyć (zostawiając cały syrop), pokroić na drobne plastry. Biszkopt przekroić na 2 części (jeśli nie wyszedł płaski odciąć wierzch, pokruszyć do dekoracji). Pierwszy blat nasączyć syropem, ułożyć na nim gruszki, przykryć większością śmietany. Nakryć drugim biszkoptem. Ponownie nasączyć, posmarować śmietaną i ozdobić okruszkami.
Coś ta czcionka mi się rozjechała.
OdpowiedzUsuńCzcionka nie jest tu najważniejsza. Tort wygląda gwiaździście, apetycznie tylko szkoda że kaloryczne.
OdpowiedzUsuńTorcik naprawdę apetycznie wygląda. Smakowicie się zapowiada ten blog, więc na pewno będę zaglądać tutaj częściej:)
OdpowiedzUsuń