Ostatniej nocy siadłam na balkonie. Było niesamowicie ciepło. Łagodny wiatr rozwiewał moje włosy, delikatnie schłodził odsłonięte ramiona. Czułam się tak, jakbym w całym wszechświecie byłam tylko ja. Zachwycona ciszą przyszła mi na myśl zupa pomidorowa. Zamiast niej z mamą przygotowałam botwinkę, a później zrobiłam sałatkę z botwinki.
Składniki:
- pęczek botwinki
- 100 g masłowej sałaty
- 1/2 puszki kukurydzy
- 100 g fety
- łyżka musztardy
- łyżeczka octu balsamicznego
- 4 łyżki oliwy
- łyżeczka cukru
- sól
- pieprz
Dodatkowo, można urozmaicić sałatkę składnikiem z kilkoma plasterkami szynki dojrzewającej lub salami.
Ale apetyczna sałatka! Bomba witaminowa :)
OdpowiedzUsuńZdrowo zawsze musi być, a ja zrobię botwinkę na obiad :)
OdpowiedzUsuń