sobota, 9 kwietnia 2011

ANZAC BISCUITS



Te ciasteczka pochodzą z czasów I Wojny Światowej. Legenda mówi, że ciasteczka robione były przez żony żołnierzy Australijskich i Nowozelandzkich, którzy walczyli na wojnie w Europie. Miały one być tak stworzone, żeby przetrwały długą podroż z Australii do Europy. Ciasteczka są pyszne, chrupiące i przechowywane w zamkniętym naczyniu, zachowują długo świeżość. Przepis zaczerpnięty ze strony http://niesamowitesmaki.blox.pl


Składniki na 20 - 25 całkiem sporych ciastek:


  • 85 g płatków owsianych
  • 85 g wiórków kokosowych
  • 100 g mąki
  • 70 g cukru pudru
  • 100 g rozpuszczonego masła
  • 1 łyżka płynnego miodu
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

Do naczynia wsypać płatki, wiórki, mąkę i cukier, wymieszać. W małym rondelku roztopić masło i wlać miód, wymieszać (nie gotować). Sodę wymieszać w szklance z 2 łyżkami wrzącej wody, wlać do rondelka z masłem i syrupem, wymieszać. Połączyć zawartość rondelka z suchymi składnikami, wymieszać.

Z ciasta robić kulki wielkości większego orzecha włoskiego, kłaść na blachę, spłaszczać (zachowując odstepy, ciastka się sporo rozleją na boki). Ja dodatkowo spłaszczałam je jeszcze po 2 minutach pieczenia.

Piec w temperaturze 180ºC około 8 - 10 minut (uwaga: szybko 'łapią' kolor).

Odczekać chwilę (będą bardzo miękkie), po kilku minutach przenieść na drucianą siatkę, by wystygły.


1 komentarz:

  1. Wyglądają bardzo apetycznie te ciasteczka, spróbuję je upiec na tę niedziele.

    OdpowiedzUsuń